Gra RPG osadzona w unwiersum Star Wars
-Jeśli już podsłuchujesz, to rób to dobrze. Russel stwierdził, że jeśli chcę dostać ten miecz, to muszę zrezygnować z mieszkania. Długo mam tak stać? - zapytała przenosząc wzrok na każdego z obecnych po kolei.
Offline
Ona się do niego uśmiechnęła i natychmiast podeszła do stolika. Rzuciła go na stół przed właścicielem i usiadła na swoim miejscu.
Ostatnio edytowany przez Bastila (2008-05-05 16:44:31)
Offline
- Ładnie się spisałaś. Chodź ze mną. - powiedział Korto. Razem wstali i podeszli do barmana
- Wygląda na to że zdała.
- Tak, choć inaczej to sobie wyobrażałem. I jeszcze tego gnoje. Po cholerę oni wchodzą tu z bronią?
Offline
Z zaplecza weszła znajoma kierowniczka taksówki.
- To był test, czy nam się przydasz. Twój mistrz powiedział że Quinlan ma cię podszkolić. Wymyślił tą zabawę, by sprawdzić jak mocno jesteś pod wpływem ciemnej strony.
- Musimy zebrać każdego dostępnego Jedi, by ich przywrócić.
Offline
- Ja dobrze. - powiedział barman. - Stawiam wszystkim po... co znowu?! - warknął groźnie słysząc pikanie wykrywacza broni. Szepnął do przyjaciół.
- Zwiewajcie szybko!
Imperialni na razie tylko rozglądali się po pomieszczeniu.
Offline
- Tak. Jest winda. Zabiera nas na dach tutejszego wieżowca. Idźcie. Ja się nimi zajmę. - zaczął iść w stronę żołnierzy, a jego głos robił się coraz cichszy. - Drodzy żołnierze Imperium! Na pewno jesteście głodni po... - dalszej rozmowy Lia nie słyszała.
Offline
Lia ruszyła na zaplecze z grupką osób, do których miała wiele pytań, ale chyba jeszcze więcej pretensji. Zastanawiała się co zrobią na dachu tego budynku, jak niby mają z niego uciec... Poczuła nieprzyjemne ukłucie. Znowu ją w coś wmieszano, jakby to, że dobrowolnie odeszła od Zakonu nic nie znaczyło. Poczuła w sobie złość.
Offline